Śnieżka – Zimowe wejście na wschód słońca

You are currently viewing Śnieżka – Zimowe wejście na wschód słońca
0
(0)

Śnieżka, najwyższy szczyt Karkonoszy (1603 m n.p.m.), to miejsce do którego lubię wracać o każdej porze roku, ale zimowe wejście na nią o świcie to zupełnie inny poziom przygody. Niezależnie od tego, czy szukasz adrenaliny, spokoju czy po prostu niesamowitych widoków, ta wyprawa jest warta wysiłku.


Rolka z wydarzenia


Trasa do Domu Śląskiego

Trasa na szczyt prowadzi co najmniej kilkoma drogami. W tym roku, razem z moją stałą „ekipą śnieżkową”, zarezerwowaliśmy nocleg w schronisku „Dom Śląski”, więc to był nasz pierwszy cel wyprawy

Sobota – wyjazd z Wrocławia z samego rana. Dwa stopnie na plusie, leje… Do Karpacza dojeżdżamy około godziny 10. Wybór drogi uzależniamy od znalezienia bezpiecznego miejsca na parking. Po chwili poszukiwań udaje się – miejsce na prywatnej posesji, za zamkniętą bramą. Cena: 100 zł za weekend… ale stoimy tuż przy Świątyni Wang.

Trasa układa się następująco: Świątynia Wang → Samotnia → Strzecha Akademicka → Dom Śląski.

Trasa do Samotni jest szybka i łagodna. Niestety, tego dnia widoczność nie była najlepsza, a im wyżej wchodziliśmy, tym było gorzej. Samotnia jest świeżo po remoncie, więc z zaciekawieniem obejrzeliśmy nowy wystrój, który naszym zdaniem wygląda bardzo dobrze – jest miło i przyjemnie. Zrobiliśmy szybki przystanek na śniadanie i ruszyliśmy dalej.

Od Strzechy Akademickiej wiało coraz mocniej, a widoczność spadła prawie do zera — widzieliśmy tylko najbliższy słupek stojący wzdłuż szlaku i własne buty. Oczy bolały i łzawiły od bieli — wszędzie tylko śnieg i mgła. Gdy mijali nas piechurzy z soplami lodu na wąsach i zamarzniętymi powiekami, wiedzieliśmy, że będzie tylko gorzej.

Na wysokości Domu Śląskiego zima pokazała pełnię możliwości — silny, mroźny wiatr zachęcał do natychmiastowego wejścia do schroniska. Zjedliśmy smażony ser z frytkami, odebraliśmy klucze do pokoju i resztę dnia spędziliśmy w środku.


Trasa Świątynia Wang -> Dom Śląski – dane z GPS


Atak na Szczyt

Pobudka o 5:00, szybkie spojrzenie przez okno, żeby sprawdzić pogodę… i okrzyk radości — widać gwiazdy! To mogło oznaczać tylko jedno: jest szansa na udany wschód słońca 🙂

Ze schroniska ruszyliśmy około 6:00, zostawiając zbędny bagaż w pokoju. Na butach lądują raczki, na głowach — czołówki. Niebo powoli zaczyna się rozjaśniać. Według wujka Google, wschód słońca miał nastąpić o 6:45, więc nie było czasu do stracenia.

Po kilkunastu minutach zadałem sobie pytanie: po co mi to było? — zimno jak na Syberii, a wiatr wiał tak mocno, że drobinki lodu uderzały w policzki jak igły. Na szczęście dobry kolega dzień wcześniej przypomniał mi o goglach — bez nich byłoby naprawdę ciężko.

Wejście na szczyt to fantastyczne uczucie. Ludzi było sporo — każdy szukał choć odrobiny schronienia przed wiatrem. Ustawiliśmy się tuż przy obserwatorium i czekaliśmy na spektakl. Słońce nie zawiodło — kolory były przepiękne. Mróz jednak nie odpuszczał — po zrobieniu kilku zdjęć przestałem czuć dłonie. Chwila oddechu… i trzeba było wracać. W dół to już sama przyjemność — w kilkanaście minut byliśmy na dole.


Trasa Dom Śląski – Śnieżka – Dom Śląski – dane z GPS


Powrót do domu

Po zejściu do schroniska zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w dół tą samą drogą. Niby ten sam szlak, ale tym razem widoki były obłędne — czyste niebo, słońce, śnieg i przepiękne krajobrazy. Co chwilę zatrzymywaliśmy się, żeby zrobić kilka fotek. O tej porze na szlaku było prawie pusto — pierwszych turystów spotkaliśmy dopiero przy schronisku Strzecha Akademicka. Tam też trafiliśmy na spory oddział GOPR-u ruszający w teren.

Jak się przygotować?

✅ Sprawdź prognozę pogody – silny wiatr, mróz i mgła mogą poważnie utrudnić wyprawę.
🧥 Ubierz się warstwowo – temperatura na szczycie może spaść do -15°C (a odczuwalna jest jeszcze niższa).
🥾 Dobre buty i raczki to podstawa – podejście jest strome i często oblodzone.
🔦 Zabierz latarkę czołową – start w ciemności wymaga dobrego oświetlenia.
🔋 Naładuj telefon lub weź powerbank – zimno szybko rozładowuje baterie.
📱 Zainstaluj aplikację „Ratunek” – pomoże GOPR-owi szybko namierzyć Twoją pozycję w razie potrzeby.
🍵 Ciepła herbata w termosie i prowiant – na mrozie to złoto!
🎟️ Kup wcześniej bilet do Parku Narodowego – unikniesz kolejek. (Jeśli śpisz w schronisku, pamiętaj, że potrzebujesz bilet na dwa dni.)

Dlaczego warto?

🌄 Widoki – wschód słońca nad Karkonoszami, gdy chmury rozświetla pomarańczowe światło, to czysta magia.
🧘‍♂️ Mniejszy tłum – większość turystów dociera na szczyt dopiero w ciągu dnia, więc rano możesz cieszyć się ciszą i spokojem.
💪 Satysfakcja – zimowe wejście w mrozie i ciemności to wyzwanie, ale nagroda w postaci wschodu słońca jest bezcenna.
🏔️ Noc w schronisku – nie ma to jak noc w górach: wyjątkowy klimat i dobre towarzystwo.


Czy post był pomocny?

Kliknij na gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Na razie brak głosów! Oceń ten post jako pierwszy.

Dodaj komentarz